Tradycje hutnicze dzisiejszych Starachowic sięgają dwóch tysięcy lat wstecz, kiedy żelazo wytapiano w prymitywnych piecach tzw. dymarkach.
Kolejny rozdział w tej historii zapisali cystersi z opactwa w Wąchocku, którzy przyczynili się do zagospodarowania doliny rzeki Kamiennej. Największy rozkwit należących do nich kuźnic przypadł na wiek XVI. Jedną z nich dzierżawiła od zakonników szlachecka rodzina Starzechowskich od nazwiska których początek wzięła nazwa osady Starachowice. To prawdopodobnie od ich nazwiska wzięła nazwę późniejsza osada Starachowice. Pierwszy Wielki Piec w Starachowicach wybudowali wąchoccy cystersi w 1789 roku.
W roku 1818 opactwo Ojców Cystersów w Wąchocku zostało skasowane przez rząd Królestwa Polskiego, zaś ich dobra upaństwowiono. Na bazie pocysterskich kuźnic rozpoczęto budowę rządowego kombinatu hutniczego nazwanego w myśl idei Stanisława Staszica „ciągłym zakładem fabryk żelaza na rzece Kamiennej”. Budowę zakończył Bank Polski w 1842 już po śmierci Staszica. W Starachowicach powstał wówczas zespół obiektów hutniczych w układzie tarasowym z baterią trzech Wielkich Pieców opalanych węglem drzewnym. Malownicze pozostałości tego założenia można dzisiaj podziwiać w Muzeum Przyrody i Techniki. Są to hala lejnicza, budynek maszynowni, kanał wodny, fundamenty Wielkich Pieców, czy widoczny układ tarasowy. Zakład funkcjonował do 1901 roku, kiedy został ostatecznie zastąpiony wybudowanym w 1899, nowoczesnym kombinatem z Wielkim Piecem na paliwo koksowe.
„Nowszy” zakład działał do 1968, jednak już dwa lata wcześniej został wpisany do Rejestru Zabytków. Stanowi on dzisiaj jedyny w Europie przykład zachowanego, kompletnego ciągu technologicznego zakładu wielkopiecowego, gdzie można „prześledzić” cały proces produkcji surówki żelaza. .